Fabryka powstała w miejscu dawnej Fabryki Juliusa Kemny funkcjonującej w latach 1867 – 1945 w niemieckim Wrocławiu. Produkowano w niej pługi parowe, walce drogowe oraz sieczkarnie z silnikiem Diesla. W 1895 roku zakład wypuścił pierwszy pojazd drogowy, a od 1908 roku produkowano w nim ulepszone, dwucylindrowe, wysokociśnieniowe pługi parowe.

Po zakończeniu II wojny światowej w zakładzie wznowiono produkcję zgodnie z jego przedwojenną specjalizacją. W 1947 roku na terenie przedsiębiorstwa powstała Spółdzielnia Pracy „Blok”, remontująca wykorzystywane w rolnictwie kotły i maszyny parowe. Dwa lata później – po rozwiązaniu Spółdzielni – powstało Przedsiębiorstwo Remontowo-Montażowe Maszyn i Urządzeń Ceramicznych „Permur”.
W 1954 roku powołano do życia Wrocławską Fabrykę Maszyn Budowalnych. Przez pierwsze trzy lata produkowano tam młyny do granulacji żużla wielkopiecowego, walce szybkobieżne do granulacji gliny i przenośniki taśmowe. W 1957 roku z wydziału montażu wyjechały pierwsze walce drogowe.
W 1961 roku zakład połączono z Wrocławską Fabryką Pomp i przemianowano na Fabrykę Maszyn Budowlanych „Fadroma”. Dwa lata później powstała pierwsza ładowarka kołowa.
W 1967 roku 80% produkcji samojezdnych walców o wadze 8–10 i 11–14 ton przeznaczono na eksport do Bułgarii, NRD, Cejlonu, Birmy, Pakistany, Iranu i Kambodży. W pierwszym kwartale 1967 roku zagranicznym kontrahentom dostarczono 98 walców. Planowany wpływ z produkcji eksportowej miał wynieść 9,5 miliona złotych dewizowych, co stanowiło równowartość 2,3 miliona ówczesnych dolarów amerykańskich. Obecnie kwota ta nie wygląda oszałamiająco, jednak warto pamiętać, że siła nabywcza dolara 55 lat temu była wyższa, a minimalne godzinowe wynagrodzenie w USA było nominalnie 5 razy niższe i wynosiło 1,4 $.

W latach 70. – w związku z rozwijającym się na terenie Dolnego Śląska przemysłem wydobywczym miedzi –rozpoczęto produkcję specjalistycznych ładowarek górniczych na potrzeby Kombinatu Górniczo-Hutniczego Miedzi w Lubinie (obecnie KGHM Lubin).

W latach 1973–1974 przeprowadzono rozbudowę zakładu, który powiększono o teren pobliskiego Centrostalu. Przejęto też odlewnię żeliwa w Kątach Wrocławskich.
W latach 1975–1985 zakład,we współpracy ze szwedzką firmą „Kockums”, produkował wywrotki przegubowe. Po modernizacji w latach 70. przedsiębiorstwo przeznaczało większość swojej produkcji na eksport – przede wszystkim do krajów RWPG.
W 1978 roku zmieniono nazwę instytucji na Fabrykę Maszyn Budowalnych „Bumar-Fadroma”.






Dnia 28 sierpnia 1980 roku, na znak solidarności z zakładami strajkującymi na Wybrzeżu, w „Fadromie” powstał Komitet Strajkowy pod przewodnictwem Edwarda Stagraczyńskiego. Po podpisaniu Porozumień Gdańskich, Komitet Założycielski przy Fabryce Maszyn Budowlanych „Bumar-Fadroma” 11 września powołał komisję, by uzyskać wpływ na decyzje podejmowane przez dyrekcję zakładu.
Jesienią 1980 roku powstała Komisja Zakładowa z przewodniczącym Jerzym Trocińskim. Jedną z ciekawszych inicjatyw „Solidarności” było społeczne przepracowanie jednej z sobót i zakup – za wypracowane wówczas środki – jednej ładowarki, którą przekazano zarejestrowanemu 12 maja 1981 roku, NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych.

Od 1981 roku Komisja Zakładowa rozpoczęła wydawanie czasopisma. W 1981 r. wyszło 25 numerów Biuletynu Komisji Zakładowej i Sekcji Młodzieżowej NSZZ „Solidarność” Fadroma. Jeszcze tego samego roku czasopismo zmieniło nazwę na Tygodnik KZ NSZZ „Solidarność” FADROMA. Pismo – wydawane do 1987 roku – jeszcze kilkukrotnie zmieniało swoją nazwę. Wśród załogi było potocznie określane jako „fama”.

Dnia 15 grudnia 1981 roku, po spotkaniu załogi z Józefem Piniorem oraz Władysławem Frasyniukiem, około 200 osób z załogi podjęło decyzję o strajku i pozostało w zakładzie.
Strajk trwał trzy dni. Przerwano go dopiero na wieść o zbliżających się wozach opancerzonych i czołgach wraz z ZOMO. Część działaczy została zatrzymana i przewieziona na przesłuchanie, a później trafiła do więzienia przy ulicy Kleczkowskiej.
Tak ten moment opisuje w swoich wspomnieniach Jerzy Malinowski, działacz związkowy w Fadromie internowany 24 grudnia 1981 r. w Grodkowie:
Wzywają kolejno na przesłuchania. Po chwili idę i ja. Przy biurku mały przysadzisty ubowiec. Pyta mnie dlaczego strajkowałem. Moja odpowiedź jest prosta i logiczna. „Większość pracowników działu Gł. Technologa strajkowała, więc ja, jako ich szef, musiałem być w zakładzie. Jestem odpowiedzialny za sprzęt i ludzi”. Po chwili ubek zaczął się denerwować. Zaczął krzyczeć używając mnóstwa wulgarnych słów. „Ja cię ch… nauczę! Zgnoję cię. Pamiętaj, to ty jesteś odpowiedzialny za to, że twoi synowie będą wyrzuceni z Politechniki i nie ukończą studiów! Nigdzie pracy nie znajdziesz! Zgnijesz w więzieniu!”. Co chwila k.. i ja cię p… . Na te wyzwiska nic nie odpowiedziałem. Potem sekretarka wręczyła mi decyzję o internowaniu (22). >>Funkcja w „Solidarności ?”<< – zapytała. „Członek związku” – odpowiedziałem. „Ale jaka funkcja?” – dopytywała się. „Szeregowy członek związku ” – powtórzyłem. Wzruszyła ramionami. „Następny!”.
Po przesłuchaniach, które trwały do późnego popołudnia, załadowali nas do suk i przewieźli do więzienia na ulicę Kleczkowską. Dostałem koc, aluminiową poobijaną miskę, łyżkę i kawałek szarego mydła. Wprowadzili mnie do ogromnej hali. Zatrzymałem się w drzwiach i spojrzałem do góry. W dachu były świetliki, a po lewej i prawej stronie, na poszczególnych piętrach, platformy oraz rząd drzwi do cel. W tym momencie przypomniały mi się słowa mojego śp. pamięci Ojca. „Pamiętaj synu, żyj tak, abyś nigdy nie trafił do więzienia”. Byłem w więzieniu. „Dlaczego?” – zapytywałem sam siebie.
W trakcie stanu wojennego „Fadromowska” Solidarność działała aktywnie. Marek Dubiłowicz wydawał zakładową „Famę”, Kornel „Monter” Konieczny był łącznikiem zakładu z Regionalnym Komitetem Strajkowym. Pracownicy spotykali się w ramach Duszpasterstwa Ludzi Pracy. Bez przerwy zbierano też składki na działalność związkową.
W połowie 1983 roku powstał Międzyzakładowy Komitet Koordynacyjny Grabiszynek, skupiający zakłady: „ELWRO”, „FAT”, „Hutmen” i „FADROMA”. Powstała również wspólna międzyzakładowa gazeta „Victoria, wydawana bez przerwy do 1989 roku.

W 1992 roku zakład sprywatyzowano (Fabryka Maszyn „Fadroma” S.A). W 1997 roku powstały dwie spółki córki, które produkowały maszyny budowlane i wózki widłowe przy ul. Grabiszyńskiej 183. Na przełomie 2018/2019 roku teren zakładu przy ulicy Grabiszyńskiej 163 został sprzedany deweloperowi Budimex i rozpoczęto prace nad budową osiedla mieszkaniowego „Nowy Grabiszyn”. Fadroma Development kontynuuje produkcję na małą skalę w jednej z hal produkcyjnych dawnego „Hutmenu” przy ulicy Grabiszyńskiej 241.
Starszy Dokumentalista Jeremiasz Urban ([email protected])
Bibliografia:
Annual Federal Minimum Wage Rates, 1955–2021[dostęp on-line: 24.11.2022 r.] https://www.infoplease.com/business/labor/annual-federal-minimum-wage-rates-1955-2021
Bumar-Fadroma [dostęp on-line: 8.11.2022 r.] https://grape.org.pl/glossary_item/bumar-fadroma
Deyer Klaus, Kemna Julius[dostęp on-line: 8.11.2022 r.] http://www.landtechnik-historisch.de/historische-landmaschinen-von-a-bis-z/k/kemna-julius/
Encyklopedia Wrocławia (red. Jab Harasimowicz), Wrocław 2006, s. 189–190.
Fabryka Juliusa Kemny. Biogram [dostęp on-line: 8.11.2022 r.]http://dolnoslaskosc.pl/fabryka-juliusa-kemny,1382.html
Malinowski Jerzy, Moja Solidarność; Wspomnienia 1980–1990, PL OPiP III-3-15.
Rudka Szczepan, Wrocławskie pisma bezdebitowe 1973–1989. Bibliografia, s. 28; 102.
Suleja Włodzimierz, Historia Wrocławia w Polsce Ludowej, PRL i III Rzeczypospolitej, Wrocław 2001, s. 84.
Walce drogowe z Fadromy na rynkach zagranicznych. „Wieczór Wrocławia” nr 10, 13.04.1967 r.